Piekarnia
Przed chwilą byłem w sklepie z pieczywem, aby zaopatrzyć się na dzisiejsze śniadanie. Miałem odprowadzić jednego czorta do przedszkola, zaś drugiego do szkoły i po drodze zajechać po chleb. Stało się nieco inaczej, bowiem zamiast jechać do sklepu, odruchowo podjechałem pod dom, gdzie głód uświadomił mi, iż mam coś jeszcze do załatwienia.
Znowu musiałem okrążyć kilka przecznic. Zaparkowałem tam, gdzie się dało – jakieś 100 m od celu. Wlazłem do sklepu i stanąłem w kolejce. Przede mną jakaś starsza pani kupowała pieczywo, kolejno młoda dziewczyna brała drożdżówki – pewnie do szkoły. Stałem za jakimś facetem i oglądałem gablotę z ciastami i innymi wypiekami.
Niby wszystko normalnie, niby. Facet przede mną dotarł w końcu do lady. Zapytał się, ile kosztuje najtańsza bułka? Hmmm, do tej pory było wszystko normalne; do pory zadanego pytania. Ekspedientka powiedziała, że 30 groszy. Facet dzierżył w garści akurat taką kwotę. Dostał bułkę, zapłacił i … wyszedł.
Ludzie często pytają się po ile jest to lub tamto, porównując ceny. Ale aby pytać się o 1 bułkę? No, ale w końcu nadeszła moja kolej. Kupiłem oczywiście chleb żytni ze słonecznikiem – tak 3/4 bochenka. Mnie on kosztował 9 zł i 1 grosz. Opowiadałem o swojej diecie w jakimś z poprzednich artykułów, to sobie najwyżej przeczytaj. Zapłaciłem, pożegnałem się ze sprzedawczynią i wyszedłem w kierunku auta.
Przystanek
Na pobliskim przystanku zauważyłem tego stojącego wcześniej przede mną klienta. Dzierżył bułkę w ręce i zajadał ze smakiem. Zrobiłem jeszcze kilka kroków i zobaczyłem sklep mięsny. To był impuls, bo nawet nie chwila, czy moment. Skręciłem do sklepu; akurat nie było żadnego innego klienta. Poprosiłem sprzedawczynię o pędko kiełbasy. Koszt 1 zł 60 groszy. Nawet nie wziąłem reklamówki przygotowanej przez obsługę. Zaniosłem tę kiełbasę temu znajomemu facetowi siedzącemu na przystanku i wciągającemu suchą, najtańszą bułkę. Wręczając mu mięcho, powiedziałem, że z tym bułka będzie lepiej smakować. Uśmiechnąłem się i … odszedłem. Facet wyciągnął rękę, przyjął prezent i życzył mi 100 lat życia. Później jeszcze przez kilka kroków słyszałem, jak powtarza „100 lat życia, 100 lat”. Tak na marginesie to niektórzy żyją po lat 30-40, ale i tak 100 razy lepiej, niż ci, co żyją po 80-90 lat.
Po co to wszystko?
I tu dochodzimy do sensu mojego przekazu. Zadałem sobie sam to pytanie – tak, gdyby zadała mi je moja małoletnia córka „Tato, czemu kupiłeś temu panu kiełbasę?”. Zdałem sobie sprawę, iż ja to zrobiłem … dla siebie, dla lepszego samopoczucia. Nie zrobiłem tego dla niego – tego faceta z bułką – ale wyłącznie dla siebie!! W tej właśnie chwili poczułem się bardzo dobrze. Co również może cieszyć, to ten facet też poczuł się doskonale. Ale w zasadzie nie o niego mi chodziło, a o siebie.
Powiadam Ci, jeżeli chcesz komuś pomóc, to rób to dla siebie, abyś to TY czuł się dobrze. Myślę, że jest to bardzo ważne, ponieważ zdarza się nam pomagać komuś, komu nasza pomoc albo nie jest na prawdę potrzebna, albo zostanie kompletnie niedoceniona, albo to my sami będziemy czuć się … źle. Dobrym przykładem jest osoba, która oddaje ostatni grosz komuś, kto de facto nie potrzebuje gotówki, a sama później bieduje i przez to czuje się źle. Dlatego też pomagaj … sobie, pomagając innym. Zamiast oddawać ostatnie pieniądze wnuczce, może niech babcia ugości ją przepyszną zupą? To, w niektórych przypadkach, zadowoli obie strony transakcji. A jest przecież wiele możliwości pomagania w taki sposób, aby czuć się dobrze.
PS
Facet z bułką. Nie śmierdział, nie leciało od niego alkoholem. Nie był brudny. Ot – zwykły klient sklepu, z niezwykłym pytaniem o koszt najtańszej bułki. Gdyby nie to, nie zwróciłbym na niego uwagi.
Być może miało się to tak wszystko potoczyć; tzn. gdybym od razu ze szkoły zajechał do sklepu – nie spotkałbym faceta z bułką; a tak dał mi on dużo wewnętrznej radości.
A teraz … a teraz to idę jeść śniadanie!! 🙂
Polub stronę na FB i oczekuj kolejnych odcinków odnośnie ekonomii, zdrowia, życia i tym podobnych, ważnych rzeczy. A jak chcesz, to podziel się w komentarzu czymś fajnym, co sprawiło Tobie i zarazem innemu radość.
Leave a Reply